Koty syjamskie


Jedna z najstarszych ras. Wywodzi się ze Syjamu, dzisiejszej Tajlandii. Koty te były ulubieńcami na tamtejszym dworze królewskim. To właśnie ciepłemu klimatowi zawdzięczają swój niepowtarzalny i oryginalny wygląd sprawiający, że obok tego kota nie sposób przejść obojętnie. Ogromne uszy, profil podobny do różowej pantery, wysmukła sylwetka, sprężystość i elegancja ruchów, krótka, przylegająca sierść (w sam raz na upały) o charakterystycznym kontrastowym umaszczeniu, ale przede wszystkim przenikliwe spojrzenie w przepięknym kolorze niebieskim. Oczy hipnotyzujące, lekko skośne i o migdałowym kształcie. Oczu sprawiających wrażenie, jakby spojrzeniem chciały przekazać wszystkie tajemnice Orientu. Charakterystyczne ciemne znaczenia na białym futerku nie pojawiają się od razu. Syjamy rodzą się całkiem białe. Po tygodniu dopiero zaczyna ciemnieć nosek. W miarę dorastania, znaczenia coraz bardziej się rozrastają i ciemnieją. Im starszy kociak, tym ładniej zaznaczona maska na pyszczku. Ostateczne wybarwienie następuje dopiero ok 12 miesiąca życia.

Koty te, oprócz swej nietuzinkowej, magicznej urody zjednują sobie zwolenników głównie dzięki nietypowej osobowości. Głośno mruczące, bardzo kontaktowe, „samoprzylepne”. Cieszą się one opinią najinteligentniejszych wśród i tak bardzo inteligentnych kotów domowych. Pełne temperamentu i pomysłów szybko uczą się różnych sztuczek. Potrafią i lubią chodzić na smyczy! Ich ekstrawertyczne usposobienie czyni je wymagającymi, ale również bardzo uczuciowymi kociakami. Wymagają dużo czułości i zainteresowania, nie powinny być więc traktowane jedynie jak żywa dekoracja mieszkania.

Nie trzeba poświęcać im tyle czasu, ile zazwyczaj poświęca się psu, a i tak odwdzięczają się prawdziwie psim przywiązaniem. Koty syjamskie i orientalne znane są właśnie ze swojego niezwykłego przywiązania do człowieka, nieustannie szukającego z nim kontaktu. Będą chciały towarzyszyć we wszystkich domowych czynnościach. Łatwo nawiązują kontakt z ludźmi, lubią się popisywać i być w centrum zainteresowania, dlatego ucieszą się z wizyty gości. Są szalenie "rozmowne". Jeśli jednak są głodne albo kotka jest w rui, głos mają donośny jak śpiewak operowy.

Kot pełen energii, potrzebuje sporo ruchu - nie liczmy więc na to, że będzie się cały czas wylegiwał na kanapie. Musi mieć jakieś zajęcie dla spożytkowania energii. Polecam dwie opcje: pokaźną ilość kocich zabawek, albo drugiego syjama : ) W tym miejscu pragnę jednak nadmienić, że niekiedy jeszcze można natknąć się w kociej literaturze na niesprawiedliwe, krzywdzące opinie o kotach tej rasy. Często są to opowieści „wyssane z palca”. - Że niby potrzebują ogromnego wybiegu z ogrodem. A przecież przeciętnej wielkości mieszkania w zupełności im wystarczają! Po za tym swobodne wypuszczanie jakichkolwiek kotów domowych jest dla nich śmiertelnym zagrożeniem! - Potrzebują permanentnej uwagi i nie można ich zostawiać samych. Kolejna bzdura. Kto by w takim układzie mógł pozwolić sobie na kota? Syjamy i orienty jak i wszystkie inne koty - śpią ok. 20 godz. na dobę, przeważnie kiedy jesteśmy w pracy. - Ich głośny „śpiew” jest nie do zniesienia – tu się po części zgodzę, jednak tyczy to tylko 2 sytuacji: kiedy kotka jest w rui (rada: sterylizacja) i kiedy przedstawiciel tej rasy jest głodny (rada: sucha karma stale dostępna). - No i ostatnie, często spotykane przekłamanie, że są agresywne. Nawet jeśli 50 lat temu od czasu do czasu trafił się jakiś agresywny osobnik tej rasy, to w dzisiejszych, dobrych hodowlach jest to nie do pomyślenia! Lata przemyślanej selekcji zrobiły swoje. Zwierzęta przejawiające nawet cień agresji były skutecznie eliminowane z planów hodowlanych. Dlatego jak najbardziej nadają się na towarzyszy dzieci. Nie dość, że cierpliwie znoszą wszelkie objawy czułości z ich strony, to jeszcze w odróżnieniu od innych ras: same inicjują zabawę : )